Projekt raportu — studium przypadku
Projekt raportu “Nauki społeczne i humanistyczne w Polsce” był złożonym i wymagającym systemowego myślenia zadaniem. Chciałbym na jego przykładzie pokazać od kuchni na czym polega mój proces projektowania publikacji.
Zadanie projektowe
Projekt „Humanistyka ma przyszłość” realizowany przez Akademię Ignatianum w Krakowie w ramach programu DIALOG Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego był wielokanałową kampanią medialną promującą nauki społeczne i humanistyczne (NSH) jako źródło społecznej kreatywności i innowacyjności. Jednym z elementów projektu było przygotowanie raportu upowszechniającego wiedzę na temat stanu i kondycji NSH oraz prezentującego zaproponowany przez twórców projektu model promocji. Powierzone mi zadanie polegało na opracowaniu wizualnej formy raportu, kreatywnie odpowiadającej na cele projektu.
Założenia i koncepcja
Wstępem do prac projektowych była analiza treści raportu pod kątem jej struktury oraz kluczowego przekazu, któremu podporządkowane miały zostać kwestie estetyczne. Przekazem tym okazała się walka ze szkodliwymi stereotypami narosłymi wokół NSH, zniechęcającymi młodych ludzi do rozwijania swoich humanistycznych pasji. Nowoczesny humanizm wcale nie musi być mało praktyczny i oderwany od rzeczywistości. Wręcz przeciwnie, coraz częściej jest nastawiony na współpracę z biznesem i nowymi technologiami. Można go określić jako postawę krytycznego otwarcia na coraz szybciej zmieniający się świat. W związku z tym uznałem, że graficzna forma raportu powinna odważnie przełamywać często spotykane w publikacjach naukowych konwencje nobliwości i powierzchownego tradycjonalizmu oraz śmiało czerpać stylistycznie ze współczesności i technologii.
Drugim rodzajem analizy, prowadzonym równolegle z analizą znaczeniową była analiza strukturalna. Dobre poznanie struktury treści jest niezbędne do wykonania efektywnego projektu typograficznego. W omawianym przypadku, był to zdecydowanie kluczowy etap prac, gdyż raport składał się z dwóch zupełnie odmiennych, zredagowanych przez dwa różne zespoły części. Konieczne było zaprojektowanie takiej konstrukcji, która bez zgrzytów pomieści zarówno pierwszą, bardziej narracyjną część, jak i drugą, mającą pierwotnie charakter podzielonej na slajdy prezentacji.
Kwestia doboru materiałów i techniki druku była tym razem dość ograniczona budżetem publikacji. Dla klienta zdecydowanym priorytetem było użycie kolorowego druku, co pożarło większość budżetu i nie pozwoliło na zastosowanie bardziej wyrafinowanych rodzajów papierów, niż typowy papier powlekany.
Projekt typograficzny
Pracę nad projektem typograficznym można podzielić na dwa etapy. Pierwszym z nich jest przełożenie wniosków płynących z powyższych analiz na kwestie makrotypograficzne, tak aby dokonane wybory przyczyniały się do jak najlepszej realizacji stawianych przed publikacją celów. Drugi etap to praca polegająca na zapewnieniu optymalnej czytelności tekstu przez dobór odpowiednich środków mikrotypograficznych.
Wyjściowy element makrotypograficznej układanki to zazwyczaj format publikacji. Szukając odpowiednich proporcji brałem pod uwagę przede wszystkim potrzebę wyeksponowania i czytelnego przedstawienia dużej ilość tabel i wykresów, stąd rozważałem głównie szerokie formaty, a z drugiej strony chciałem w tym obszarze przemycić także humanistyczne akcenty. Z tego względu do konstrukcji formatu użyłem pięciokąta foremnego, figury o szczególnie ciekawych właściwościach, znanych już w starożytności.
Proporcje strony: obrócony pięciokąt, 1:1,051 (~9:9,5)
Duże zróżnicowanie strukturalne treści raportu (różnorodne wykresy, tabele i schematy oraz ich przewaga nad tekstem głównym) sprzyjały zastosowaniu szerokich marginesów i co za tym idzie dużej ilości białej przestrzeni. Warto zauważyć, że przy przy odpowiednim umieszczeniu kolumny o proporcji boków ~5:6,5 na formacie opartym o obrócony pięciokąt możemy uzyskać proporcje marginesów 1:2:3, co tworzy bardzo harmonijną konstrukcję.
Proporcje kolumny: 1:1,3 (~5:6,5)
Proporcje marginesów 1:2:3
Krój lub kroje pisma stosowane w publikacji to jeden z głównych czynników decydujących o jej wizualnym charakterze. Do tej publikacji poszukiwałem jednoelementowego kroju na otwartej licencji, który posiadałby wersaliki oraz cyfry nautyczne. Z jednej strony nadają one publikacji nieco tradycyjnego wyrazu, a z drugiej zapewniają optymalną szarość kolumny tekstu. Wybór padł na Work Sans — współczesną interpretację nieokrzesanych grotesków z końca XIX wieku, stanowiącą jednoznaczne odwołanie do wczesnej nowoczesności. Ponieważ Work Sans nie posiada kursywy czy odmiany pochyłej dobrałem do niego kursywę z innej rodziny krojów, mianowicie PS Sans Italic. Taki zabieg, choć obecnie może wydawać się nietypowy, kiedyś był normalny. Kursywa pierwotnie była odrębnym od antykwy rodzajem pisma. Na pewnym etapie rozwoju typografii zaczęto stosować ją do wyróżnień. Wtedy też zaczęła rozwijać się praktyka projektowania całych rodzin pism składających się z antykwy i kursywy.
Mając już decyzję dotyczącą wszystkich kwestii makrotypograficznych mogłem zabrać się za typograficzny detal, czyli organizację treści na najbardziej podstawowym poziomie: dobór odpowiedniego stopnia pisma i interlinii dla tekstu głównego, żywych pagin, marginaliów, i nagłówków.
Jeszcze 2 minuty czytania
Styl wykresów i tabel
Dodatkowym, szczególnie istotnym w tej publikacji zagadnieniem projektowym, było opracowanie charakterystycznej, spójnej, czytelnej i atrakcyjnej wizualnie formy diagramów. Aby nadać publikacji nieco technicznego, choć niejednoznacznego wyrazu połączyłem inspiracje geometrią, formami fraktalnymi oraz industrialnymi tablicami informacyjnymi.
Okładka
Wyżej opisane decyzje dotyczące projektu wnętrza książki często podejmuję mając na uwadze jak korespondowały będą z pomysłem na okładkę. Zazwyczaj dążę do zachowania jakiejś nieoczywistej relacji pomiędzy tym co w środku i na zewnątrz. W przypadku niniejszej publikacji moim pomysłem na tę relację była ilustracyjna obwoluta, przedstawiająca wymarzone miejsce pracy humanisty, wypełnione przestrzennymi wykresami i obiektami stanowiącymi siatkę humanistycznych nawiązań. Alternatywnym rozwiazaniem było potraktowanie okładki jako części projektu typograficznego. W ramach tego drugiego podejścia powstała kompozycja złożona z liter N, S i H, opierajaca się na tzw. negatywnej przestrzeni. Klientowi zdecydowanie bardziej odpowiadało rozwiązanie typograficzne. Koncpecja ilustracyjna, oceniona przez niego jako nieco zbyt dosłowna wylądowała w moim archiwum.
Skład tekstu
Po zakończeniu prac projektowych przyszedł czas na ostatni etap, czyli skład publikacji. Na tym etapie szczególną uwagę przykładam do mikrotypografii, czyli kwestii wpływających na czytelność tekstu. Staram się użyć wszelkich dostępnych metod aby uzyskać równomierną szarość kolumny a tym samym zapewnić czytelnikowi komfortową i płynną lekturę.
Podsumowanie
Bardzo się cieszę, że dotrwałe(a)ś do aż tego miejsca. Jeśli jesteś ciekawy(a) jak wygladała odrzucona ilustracja albo chciał(a)byś pokusić się o jakiś feedback to śmiało pisz na xd@dziadkowiec.design, chętnie poznam Twoje zdanie i podyskutuję.
Klient:
Akademia Ignatianum w Krakowie
Rok:
2018
Zakres prac:
Kierownictwo artystyczne
Projekt raportu
Skład
Przygotowanie do druku
Kierownik projektu:
Marcin K. Zwierżdżyński